•  Pierwsza lekcja pszczelarstwa. Zajęcia pod chmurką, studium z szacunku do przyrody.

        Zapraszamy na odrobinę wiedzy z zakresu pszczelarstwa, medycyny oraz zielarstwa, oferujemy pasję w rolnictwie z altruizmem do świata roślin i zwierząt.

                                  Co w ulu piszczy? Czyli ciekawostki z życia pszczół.                         

        Bartodzieje to osoby zajmujące się pszczelarstwem w dawnych czasach; XVI i XVII wiek to szczytowy rozwój bartnictwa  na ziemiach polskich. Tą profesję przekazywano z pokolenia na pokolenie, tajemnicę pszczelarzenia pilnie strzeżono, tą zasadą kierują się niektórzy pszczelarze nawet w dzisiejszych czasach. Zawód bartnika cieszył się niezmierną popularnością .

        Barcie czyli gniazda pszczół lokowano z reguły na dębach i sosnach, rzadziej grabach bukach i lipach. Drążono je w drzewach, których pień osiągał metr średnicy, na pasieczysko wybierano ustronne miejsce w 100 letnich borach, drążenie barci trwało kilka dni. Zaprawieni bartnicy wspinali się na wysokie drzewa przy pomocy tzw. Leziw (dobrze ulokowana barć znajdowała się kilka metrów nad ziemią nieco w konarach drzew wylotkiem (otworem przez który pszczoły wylatują i wlatują do swojego gniazda) skierowana w kierunku południowo-wschodnim. Poniżej zabezpieczona przed niepożądanymi intruzami , dość często grasującymi w lasach w poszukiwaniu swojego przysmaku milusińskimi niedźwiadkami, które potrafiły zdziesiątkować całą pasiekę (kilka do kilkudziesięciu uli, barci stojących w jednym miejscu).

        Pszczelarze dawni Bartnicy jako jedyna grupa społeczna w tamtych czasach kierowali się tzw. "Prawem Bartnym" to m. in. nietykalność własności oraz procedury postępowania w sytuacjach konfliktowych. Świadczy to o wyższości tejże grupy, która na własne potrzeby potrafiła stworzyć kanon praw i zasad, zaakceptowany zresztą przez samego Króla Kazimierza Wielkiego. Owe prawo kierowało  życiem i pracą dawnych pszczelarzy.

        Po założeniu barci wabiono pszczoły skrupulatnie strzeżonymi sposobami przekazywanymi w rodzinach bartników od pokoleń z ojca na syna. Proceder ten był dość ciekawy a jakże skuteczny. CDN.

        P.K.


        Pracownia pszczelarska w ramach Otwartego Dnia Szkoły

        31 maja 2022 roku w ramach Otwartego Dnia Szkoły z myślą o uczniach ósmych klas szkół podstawowych uczniowie ZSP Nr 5 z koła pszczelarskiego zaprezentowali pracownię pszczelarską w której m.in. pokazano: Budowę uli oraz drobny sprzęt pszczelarski niezbędny w procesie produkcji i pozyskiwania miodu taki jak: Ramki, dłuta, podkurzacze, węza pszczela, innowacyjnym rozwiązaniem była dennica do poławiania pyłku kwiatowego. Dla zainteresowanych uczniów przygotowaliśmy degustację miodu pozyskanego ze szkolnej pasieki. Mamy nadzieję, że nasz kącik pszczelarski wzbudził zainteresowanie nowych uczniów, którzy zasilą szeregi naszej szkoły oraz kółka pszczelarskiego.

        P.K.


        Światowy Dzień Pszczół – 20.05.2022 r.

        Pszczoły miodne jako owady zapylające są bardzo ważne dla całej populacji żywych istot, to one podtrzymują łańcuch życia na ziemi. Dzięki ich wytężonej pracy około 70% wszystkich gatunków roślin na świecie wydaje obfite plony, które stanowią źródło pokarmu na naszych stołach; ciesząc nasze oczy formą kształtu, barw i smaku. Rolnictwo i pszczelarstwo to dwa nierozerwalne filary, aby utrzymać je potrzebny jest mocny fundament wiedzy na którym można kształtować kolejne pokolenia młodych rolników.

        P.K.


        Tekst p. Pawła Kozłowskiego - nauczyciela ZSP Nr 5 w Zamościu powstał z prawdziwej pasji do pszczół. To poezja, koniecznie musicie go przeczytać.

        SZKOLNE MIODOBRANIE, CZYLI PSZCZELARSTWEM ŚWIAT MALOWANY

        Piękny, słoneczny czerwcowy dzień, który niewątpliwie na długo pozostanie w pamięci wielu, nie tylko ze względu na swą  urokliwą aurę, ale przez wydarzenie, które miało miejsce w naszej szkole. Był to czas ciężkiej pracy i nauki, chwile miłych doznań, wielu doświadczeń i rodzących się pasji. Miodobranie bo o nim mowa: dar przyrody dla człowieka, na ręce rolników w podzięce za trud opieki. To czas uwieńczenia wielomiesięcznej pracy, nie tylko pszczółek, które zamieszkały w naszym pięknym otoczeniu, zebrane plony w postaci miodu są tutaj najlepszym przykładem tej wspaniałej współpracy. Troska o byt naszych małych podopiecznych została uwieńczona sukcesem w postaci zebranego miodu, to wiosenny dar natury pozyskany w pocie czółek od pierwszych ciepłych dni wiosny. Nasze milusińskie raczyły się obfitością soczystych kwiatów, których w otoczeniu szkoły nie brakuje. Miód to cenny bonus do szkolnej cenzurki, wszyscy czekamy na ciepłe tygodnie wakacyjnego wypoczynku bacznie obserwując poczynania szkolnych pszczółek. Nie zapominajmy w okresie przerwy od zajęć, że pomiędzy listkami roślin w otoczeniu szkoły ciągle unosi się zapach lata; tu każda pora roku ma swój urok zwłaszcza w czerwcowe wieczory, kiedy słońce chyli głowę a upalne dni witają siostrę nocy, kiedy niebo rozpala miliony gwiazd zda się słyszeć rozmowę niezrozumiałą dla ludzkiego ucha; jednak bardzo kojącą, dającą pełne odprężenie po nużących dniach ciężkiej pracy rolnika. Szept oddechu miliona ust rozpala zmysły, pobudzał wyobraźnię. W gęstej trawie szkolnego boiska  usłanej kwiatami stoją pszczele domki, małe niepozorne, któż by z nas przypuszczał, że pod dość cienką skorupką drewna tętni życie maleńkiego państwa, które rządzi się twardymi zasadami, kiedy my będziemy wypoczywać jej mieszkańcy każdy wakacyjny dzień spędzą na ciężkiej pracy w polu abyśmy mogli, kiedy znowu zabrzmi szkolny dzwonek cieszyć się owocami ich mozołu licząc, że w zamian będą miały spokojny azyl w tak urokliwym miejscu.

        Młodych rolników zafascynowanych przyrodą, chcących rozwijać pszczelarskie pasje, zapraszamy do wspólnej przygody, obcowania z naszymi współlokatorkami, w naszej szkole poszerzycie wiedzę z zakresu rolnictwa a czas spędzony tutaj z pewnością okaże się najlepszym okresem w waszym życiu.

        p. Paweł Kozłowski    


        P s z c z e l a r s t w o    w   s z k o l e

         

        Tradycje pszczelarskie w dydaktyce naszej szkoły siegają jej początków, gdyż już począwszy od pierwszego kursu 11-miesięcznego w roku szkolnym 1925/1926 w Szkole Rolniczej Męskiej w Janowicach uczono przedmiotu „ogrodnictwo i pasiecznictwo”.           

        Od roku szkolnego 1993/1994 do dnia dzisiejszego prowadzone jest Koło Pszczelarskie. Zajęcia przeznaczone są dla uczniów technikum zainteresowanych tematyką pszczelarską. Praca Koła Pszczelarskiego ma formę zajęć teoretyczno-praktycznych, realizowanych w ciągu 1 godzinny w tygodniu. Zagadnienia istotne dla gospodarki pasiecznej są uzupełniane rokrocznie o nowe treści wymagające realizacji w danym roku szkolnym.                                                                                          

        Cele pracy Koła to:

        • propagowanie tematyki pszczelarskiej wśród uczniów,
        • rozwijanie i pogłębianie zainteresowań pszczelarstwem,
        • przygotowanie do założenia i prowadzenia własnej pasieki.

         

        Prowadzenie zajęć w ramach Koła Pszczelarskiego umożliwia u uczniów naszej szkoły rozbudzenie zainteresowań związanych z pszczelarstwem. Pozwala na szczegółowe omówienie wybranych zagadnień dotyczących gospodarki pasiecznej. W przypadku uczniów zajmujących się pszczołami, czyli pracujących już przy pszczołach w pasiekach, zajęcia dają możliwość pogłębienia wiedzy teoretycznej i zdobycia nowych umiejętności praktycznych oraz wprowadzania nowatorskich rozwiązań. Istotna też jest świadomość uczniów roli pszczół w zapylaniu roślin, jako ważnego czynnika intensyfikacji produkcji i dla zachowania właściwej równowagi biologicznej. Koło Pszczelarskie integruje młodzież z różnych klas, wyzwala u uczniów twórcze myślenie i zachęca do działania.

         

        W s p ó ł p r a c a    s z k o ł y   w    n a j b l i ż s z y m    o t o c z e n i u   z:

         

        1. Pasieką Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Sitnie, która popularyzuje gospodarkę pasieczną wśród pszczelarzy i młodzieży szkół.
        2. Gospodarstwem Pasiecznym „Ulik” (Mokrelipie 85), które organizuje warsztaty edukacyjne i posiada skansen pszczelarski.
        3. Miejsko-Gminnym Kołem Pszczelarzy w Zamościu.

        Witold Czubacki


         

        Pszczoły, ludzie i środowisko.

        Giną pszczoły! Co będzie z nami?

           Początek istnienia człowieka na Ziemi był całkowicie uzależniony od przyrody, korzystał z jej dobrodziejstw, z ogromnym szacunkiem odnosił się do wszelkich form życia, dostosowując się do rządzących praw sprawiedliwej Matki Ziemi. Obecnie to odwieczne przymierze zostało zerwane. Postęp cywilizacyjny, wzrost ludności, rozwój przemysłu, urbanizacja; na naszych oczach dokonuje się szereg przeobrażeń w środowisku na skutek działania człowieka. Coraz częściej zadajemy sobie pytanie o zależność pomiędzy stanem przyrody a życiem ludzi na ziemi. Nieskażone powietrze, zdrowa woda, czysta gleba to podstawowe elementy środowiska naturalnego przyjaznego człowiekowi. W takim otoczeniu jesteśmy zdolni do współpracy z przyrodą respektując jej prawa odwzajemni nam w dwójnasób całą gamą bujnych form przyjaznego życia. Bądźmy wierni naszej Matce to naprawdę się opłaca.

        Wierni kwiatom.

        W świecie roślin wyższych do zapłodnienia potrzebny jest proces zapylenia, czyli przeniesienie pyłku z pylników na słupek. Do jego transportu rośliny wykorzystują wiele sposobów, jednak ten najbardziej popularny oraz wszechobecny to owady, w śród tak dużej populacji dominującym jest pszczoła miodna „ Apis mellifera”, ich rodziny są bardzo liczne i niezwykle pracowite, robotnice tego gatunku poprzez nieustanne oblatywanie w sposób ciągły monitorują okolice pod względem zasobności kwiatów, co z kolei przekłada się na ilość pokarmu. Instynktownie dążą do zapewnienia obfitości zapasów w ulu, tym samym do jak najlepszego rozwoju rodziny. Podczas pracy robotnica pozyskując cenny nektar mimowolnie przenosi pyłek, biorąc czynny udział w procesie zapylania rośliny.

        Zjawisko to jest bardzo istotne dla zachowania różnorodności gatunkowej roślin. Proces ten odzwierciedla ogrom pracy wykonywanej przez pszczoły, pożytek dla ludności Ziemi z tego przedsięwzięcia jest nieoceniony. Duże znaczenie tych owadów jest dostrzegane w rolniczych uprawach towarowych m.in. rzepak, gryka, malina, sady owocowe. Plon dzięki ich mozolnej pracy wzrasta ogromnie w porównaniu np. do plantacji, w których pobliżu nie występują rodziny pszczele. Dzięki tzw. „wierności kwiatowej” zyskały miano wzoru pracowitości godnego naśladowania. Poprzez precyzyjną specjalizację, każda z nich zbiera nektar, pyłek lub propolis ściśle w obrębie jednego, dwu gatunków, toteż podczas kwitnienia łanu rzepaku rzesza pracowników skupiona jest na tym gatunku. Rodzina „Apis mellifera” jest zdolna do tresury; polega to na odpowiednio wczesnym podaniu rodzinie syropu o woni rośliny, z której potencjału nektarowo – pyłkowego chcemy skorzystać; to przyrządzenie, poddanie pokarmu cukrowego z dodatkiem wywaru kwiatów rośliny, która zaczyna kwitnienie. Dzięki takiej elastyczności owadów ich zdolności edukacyjnych pozyskujemy zwyżkę plonu oraz zwiększone zapylenie plantacji. Proces ewaluowania jest naprawdę plastyczny, pszczoły w przypadku załamania pogody, zmian klimatycznych, przeniesienia w inne okolice, gdzie napotkają zupełnie odmienną bazę pokarmową, potrafią się przekwalifikować, w szybkim tempie zdobędą umiejętności oraz specjalizację z obsługi innych kwiatów. Kolejny przykład doskonałej ewolucji tego gatunku, oraz możliwości do przetrwania w ekstremalnych sytuacjach.

        Wszelkie ingerencje w środowisko ulowe winno być poprzedzone wiedzą oraz doświadczeniem, gdyż niewłaściwy proces podkarmiania zwłaszcza w okresie letnim przy stosunkowo ubogich zasobach pokarmowych może kończyć się rabunkami, konsekwencją tego są straty w pasiece, choroby przywleczone przez pszczoły rabusie oraz uczucie straty. Drobna, ale cenna rada dla początkujących pszczelarzy –uzupełniajmy naszym podopiecznym zimowe zapasy mniejszymi porcjami syropu w godzinach późno wieczornych, tak, aby po skończonej pracy w polu pozostając pod osłoną nocy nienarażone na atak mogły wybrać i przerobić pozostawiony przez nas pokarm.

        Paweł Kozłowski                                                                      


                                                                     Już wiosna!

        Jak co roku o tej porze w białej sukni, bo na dworze więcej słońca i skowronki dają koncert, końca zimy już wystarczy w zapomnienie poszły mrozy. Woda w rzece szybciej płynie, nurt głęboki, bo po zimie, śniegu pierze chroni ziemię a w niej roślin co niemiara czeka słońca, wiatru powiew suszy grudy i odsłania pola przestrzeń utulając szepcze w uszko całej łące, modre kwiaty ze snu budzi; z drzemki wstajeokrąg Ziemi, na niej życia zapach wzbudza, tysiąc roślin, milion ludzi. Słońce świeci coraz mocniej iskierkami puszcza oczka, sprawiedliwie je rozdziela dając rozwój, radość, przyjaźń. Pierwszy promień padł na drzewa kora chłonie ciepło słońca to dar życia, chłodu końca. Drugi promień padł na trawę ta zielenią nam odpłaci, obfitością pokarm sprzeda latem krople rosy zyska z mgieł gęstwiny letniej burzy, podziękuje pięknym łukiem gest przymierza Boga z Ludźmi, złota tęcza czas odmierzy wiosny-lata, jesień życia. Trzeci promyk spadł na sadek a w nim uli chyba z tysiąc w każdym pszczółek szept wyraźny wiosna budzi je do pracy, ciepłą bryzą czółka pieści. Łan rzepaku się wygrzewa leczy rany mroźnej zimy, czeka deszczu korzeń drzewa, wierzby płacząc dają w zamian dla owadów pracowitych pierwszy pokarm, wiosny zwiastun pyłku pełny kosz obfity. Letnia szkoła świata zwierząt, trudu życia pracy znoju rok za rokiem pokój gości świat przyrody radość niesie swym mieszkańcom – wiosna wreszcie!

        Pierwsze wiosenne ciepłe dni pozwoliły na szybkie przeglądy w pasiekach, oczyszczenie uli z osypu zimowego, odkażenie dennic np.(roztworem wodno-octowym, sody kaustycznej), wycofanie pustych ramek, z których podczas zimowli pszczoły czerpały zgromadzone zapasy. Zmniejszenie gniazda w okresie wczesnej wiosny przyczynia się do polepszenia przestrzeni cieplnej, łatwiej jest ogrzać młody czerw potrzebujący w tym czasie idealnych warunków do rozwoju. Aby mieć pewność, że matki podjęły czerwienie należy pozostałe zapasy pokarmu udostępnić robotnicom, część zasobów odsklepiamy, pokarm przerobiony późnym latem jest pod względem przydatności znacznie wartościowszy niż wczesno wiosenne podkarmianie cukrem.Owady  wiosną bywają bardzo oszczędne, niechętnie sięgają do spiżarki kosztem własnego rozwoju. Przymus w zabezpieczeniu odsklepionego pokarmu przez pszczelarza, powoduje podjadanie, sprawia to złudzenie wziątku na zewnątrz ula, takie wrażenie pobudza rodziny i wzmaga składanie jaj przez matki. Wczesny rozwój wiosenny to szybka wymiana zimowej populacji pszczół wzmocnienie rodziny następstwem tego jest większa ilość przyniesionego nektaru i pyłku w czasie masowych oblotów; niebawem zakwitną pierwsze miododajne rośliny, mniszek, czeremcha, podbiał, w przydomowych ogródkach złocisto żółte forsycje, karagany i ligustry. Nieco później ciepły wiatr rozniesie zapach kolorowo mieniących się sadów, śnieżno – białych akacji, pola rzepaku zarumienią się w promieniach słońca, właśnie na tą chwilę obfitości pokarmu czekają strudzone zimą pszczoły. Dlatego wczesna wiosna, szybki rozwój, siła zdrowej rodziny dbałość o dobór odpowiedniego pokarmu, monitoring zagrożeń chorobotwórczych, szybka reakcja pozwolą cieszyć się dużą ilością zbiorów w całym sezonie pszczelarskim. Wiosenny przegląd w pasiece to możliwość oceny zimowli ewentualnych strat, kondycji matki w tym okresie to od niej będzie zależało dalsze istnienie całej rodziny. Od pierwszych dni oblotu pszczół musimy zapewnić owadom stały dostęp do czystej wody, aby nie brakowało jej przez cały okres lotów jej deficyt spowoduje znaczne osłabienie robotnic, które zmuszone będą pokonywać znaczne odległości w jej poszukiwaniu a jakość przyniesionego płynu nie zawsze będzie odpowiednia. Zróbmy wszystko, aby zapewnić im ciepłą wodę jak najbliżej ula, zbyt długie loty wczesną wiosną osłabiają i tak zmęczone trudem zimowli pszczoły, narażają je również na śmierć z ręki naturalnych wrogów w łańcuchu pokarmowym, wycieńczone stają się doskonałym łupem ptaków. Do zbiorniczka z wodą w poidle pasiecznym możemy dodać węgiel drzewny, który absorbując promienie słońca doskonale ją ogrzeje. Wodopój zorganizujmy tak, aby wyeliminować możliwość jego kontaktu z innymi zwierzętami, które mogłyby w mniejszym lub większym stopniu zanieczyścić wodę, koniecznie zróbmy zadaszenie ochroni to poidło przed wydzielinami ptaków jak również samych pszczół.

        P.K.


        PASIEKA W STYCZNIU

        Zimowy styczeń otulony białym puchem śnieżnych płatków, chroni przemarznięte stopy naszej matki Ziemi przed srogim mrozem. Z zahoryzontu coraz częściej wychyla swoje lico wesołe słońce, puszczając ciepłe oczka w postaci złotych promieni. Nocne niebo spowite gamą perłowych diamentów rozpościera zasłonę aksamitnych śnieżnych chmur. W ciemnej otchłani mrocznych przestworzy pory roku przyjaźnie wiodą prym, sukcesywnie jedna po drugiej. Zimowy styczeń prowadzi obecnie przewodnictwo ziemi w nieustającym; trudnym biegu pragnienia życia. Ośnieżone grubym puchem miliona płatków śniegu domki pszczół - tulą je do snu wieczorami, szepcząc bajki na dobranoc; kiedy wiatr przygrywa na gałązkach zmrożonych drzew w sadzie. Styczeń to miesiąc wyciszenia czas na lekturę pszczelarską, renowację sprzętu, budowę nowych uli, przygotowania do wiosennego sezonu a w nim pierwszych towarowych pożytków. W naszym klimacie są to wierzba, podbiał, mniszek, miodunka i przebiśnieg. W tym miesiącu nie należy niepokoić pszczół zbędnym doglądaniem pasieczyska, gdyż zaniepokojone niekorzystnie znoszą stresowe sytuacje, toteż chodzenie, doglądanie, odgłos skrzypiącego śniegu, głośne rozmowy to wszystko jest zbędne w tym czasie. Ograniczamy się jedynie do okresowego monitorowania wytrzymałości uli na wiatr, zabezpieczeniem ich przed dostępem dzikich zwierząt oraz w sytuacjach, kiedy po obfitych opadach śniegu następuje odwilż a następnie przychodzi mróz. W ulach starszego typu niewyposażonych w zdejmowane balkoniki, mogą tworzyć się bryły lodu ograniczające dostęp świeżego powietrza do wnętrza, takie przeoczenie może skończyć się uduszeniem rodziny pszczelej. Proces dobrej wentylacji kłębu jest w okresie zimowli najbardziej istotnym, zawilgocenie przestrzeni ula jest zjawiskiem bardzo groźnym dla zdrowia i życia pszczół. Pogoda - najmniej korzystna w tym okresie to przeciągająca się mokra i wilgotna jesień, wilgotność powietrza w tym czasie drastycznie wzrasta, powodując masowe ginięcie owadów. Zima w lekkim wydaniu tzn. sucha, cicha o stosunkowo umiarkowanie niskich temperaturach to najbardziej sprzyjające warunki dla bytowania zwierząt w ulach. Doniosłą rolę ma w tym okresie odpowiedni dobór materiałów do ich wyrobu oraz prawidłowe jego ocieplenie. Małe niuanse mogą niekiedy zaważyć na życiu i zdrowiu naszych podopiecznych. Wszystkie elementy są ze sobą ściśle powiązane a pogoda w wysokim stopniu kontroluje naszą wiedzę z zakresu pszczelarstwa. Każdy choćby najmniejszy, wydawać by się mogło nieistotny błąd niesie za sobą poważne konsekwencje.

        Popijając ciepłą herbatę z dodatkiem słodkiego miodu w cieple domowego ogniska, ogrzewając przemarznięte stopy żarem płonącego kominka zadumani, pogrążeni w lekturze pszczelarskiej, oczekujemy na panią wiosnę, która wraz z bukietem ukwieconych, pachnących łąk, przyniesie pełne kosze drogocennego pyłku - to skarb na miarę złota a wypełnione kadzie soczystego miodu, swym zapachem pobudzą wyostrzoną, pełną marzeń wyobraźni wizję pierwszego oblotu a wraz z nim utęsknioną radość za pracą przy pierwszym wiosennym przeglądzie oraz potrzebę wprowadzenia, wcielenia w życie zdobytej zimą wiedzy.                     

        P.K.


        Organizacja pracy pszczelarza, wybór miejsca na pasiekę                              

         

           Bliskość lasu, ciepłej słonecznej polany, ogrodu, przydomowego sadu, ogródka, ukwieconej łąki jest alternatywą, początkiem pomysłu dla wielu pasji, dlaczego nie pszczelarstwa? Częsty, aktywny kontakt z przyrodą, praca na świeżym powietrzu, satysfakcja z posiadania własnego azylu, opieki nad pożytecznymi zwierzętami daje wiele radości, przyczynia się do polepszenia samopoczucia, zapewnia lepsze zdrowie, zwiększa odporność. Wybierając odpowiednie miejsce pod pasiekę miejmy na względzie bazę pokarmową, którą możemy zaoferować pszczołom przez cały okres wegetacji, począwszy od przedwiośnia, poprzez pożytki wiosenne, wczesno letnie do późno jesiennych. Nie jest to łatwa decyzja bardzo często poprzedzona szczegółowymi obserwacjami. Pamiętajmy o konkurencji naszych podopiecznych, mianowicie sąsiadujących pasiek w bliskiej okolicy. Analizując wyjściową bazę pokarmową, przeliczając ją na ilość rodzin pszczelich mieszkających w obrębie pasieczyska; podejmujemy ostateczną decyzję. Każda z roślin, w zależności od stanu kształtującej się pogody w całym okresie wegetacji; posiada indywidualną wydajność nektarową w przeliczeniu na obszar jednego hektara dla poszczególnych upraw są one odpowiednio obfite i tak np: 1 ha. rzepaku daje ok. 400 kg. 1ha facelii to ok. 900 kg. nostrzyk 200 kg. fasola ok. 200kg. hektar facelii 800 kg. kocimięta naga 800 kg. nawłoć późna 700 kg. nektaru. Podobna kalkulacja przekłada się na wydajność nektarowo-pyłkową drzew i krzewów, mianowicie dla wierzby iwy stanowi ona 25-35kg z 1 ha. borówki czarnej 100 kg nektaru, kruszyna pospolita daje nam 80 kg. malina 200 kg. wrzos zwyczajny 120 kg. Jabłoń to ok 20 kg. grusza 6 kg. śliwa 30 kg. lipa szerokolistna 200 kg. lipa Moltkego to 600 kg. nektaru. Pamiętając, że jedna rodzina zużywa ok. 100 kg. pokarmu nektarowego w ciągu całego roku, mnożąc ilość rodzin przez bazę pokarmową zasięgu lotów pszczelich analizujemy nadwyżki, jakie możemy uzyskać organizując pasiekę w danym miejscu.

        Drugie kryterium to aspekty topograficzno- egzystencjalne; najbardziej wydajne ustawienie uli względem stron świata, odległości pomiędzy poszczególnymi rodzinami, odpowiednie naświetlenie, kolor oraz ilość uli w pojedynczej pasiece. Jeśli ustawimy je wylotkami w kierunku zachodnim to konsekwencją tego będzie nieco późniejszy wylot pszczół do pracy, ponieważ bodziec w postaci promieni słonecznych nieco dłużej przenikają do wnętrza. Kierunek wschodni natomiast będzie charakteryzował się wcześniejszym powrotom z pracy, również i tu bodźcem napędowym jest słońce. Być może północ była by najbardziej odpowiednia? Zarówno wschód jak i zachód słońca stymulowałby długość dnia pracy. Życiowa praktyka dawnych bartników jak również obecnych pszczelarzy wskazuje kierunek południowo-wschodni jako najbardziej korzystny, wiąże się to z uwarunkowaniem genetyczno-klimatycznym rodzimych ras pszczelich, obserwacji dzikich rodzin zamieszkałych w starodrzewiu  borów polskich.

        Pasiekę organizujemy w cichej spokojnej okolicy otoczonej żywopłotem wysokości przynajmniej 2m najlepszy byłby tu zimozielony parkan świerkowy, tujki i sosny również bardzo bobrze nadają się do tego celu. Ule ustawiamy w odległości 4m od siebie w lekkim cieniu drzew. Kolor – ten najbardziej korzystny to paleta 4 barw odróżnianych przez owady, niebieski, biały, żółty i czarny. Malując ule uwzględnijmy, zatem predyspozycje wzrokowe pszczół, polepszymy odbiór wrażeń zmysłowych, zapewniając łatwiejsze powroty z pożytków. W okresie zimy zwłaszcza na przedwiośniu biały kolor daszków zapewnia optymalizację cieplnych warunków wnętrza ula, ochrona przed nadmiernym jego ogrzaniem tzw. zjawisko albedo (biały kolor odbija promienie słoneczne, czarny natomiast je absorbuje). W słoneczne, ale mroźne dni czarne daszki nagrzewają się przekazując ciepło w głąb gniazda, powoduje to rozluźnienie kłębu oraz wyjście pszczół na zewnątrz, napotykając niesprzyjającą aurę giną z wyziębienia. W upalne lata przegrzany ul angażuje tysiące robotnic w celu wentylacji gniazda, które mogłyby w tym czasie wykonywać pracę w polu. Rozmieszczenie poszczególnych uli zwłaszcza podczas pracy pszczelarza ma ogromne znaczenie, należy tak to zorganizować, aby w najmniejszy sposób nie prowokować pszczół do żądlenia, nie przeszkadzać im w pracy, by sobie nawzajem nie dokuczały nakładaniem lotów. Wybierając jedną z figur geometrycznych np. kwadrat po obrzeżach, którego będziemy się poruszali, owadom zapewnimy strefę poczucia swobody, sobie bezpieczeństwo i higienę w pracy. Nie stawiajmy uli przy zbiornikach wodnych, ponieważ pszczoły nawigują loty względem słońca, odbite w toni wodnej będzie wprowadzać lotników w błąd powodując liczne wypadki kończące się śmiercią poprzez utonięcie. Podczas przebywania w pasiece pamiętajmy o akcesoriach, jakie każdy pszczelarz powinien posiadać, mianowicie: ubranie ochronne w skład, którego wchodzi kapelusz pszczelarski, kombinezon oraz rękawiczki. Zapewni nam to większy komfort pracy oraz zabezpieczy przed przypadkowym żądleniem. Dobra organizacja pszczelarza w pasiece jest podstawą uzyskania wysokiej wydajności towarowej.

        P.K.


        MATKA PSZCZELA, JAKO DOBRY WŁADCA POTĘŻNEGO KRÓLESTWA

         

            Monarchia absolutna, subtelna dyktatura, autonomia władzy, monopol w decydowaniu; to synonimy prawdziwej Królowej, przewodnictwo twardej ręki. W królestwie świata zwierząt, rządzi prawo natury zapisane w konstytucji naszej Planety, ustanowionej po jej stworzeniu. Nie ma tu zmian, poprawek do ustawy, innowacji dyrektyw i ulepszeń. Świat fauny i flory kieruje się dobrem ogółu istnień żywych. Korelacji i kooperacji w rozwoju gatunków, ochrona życia instynktowne dążenie do przetrwania rodzaju. Maleńkie formy białka zwane genami zapisane w sekwencji drabinek nici DNA oraz pule informacji zawarte w ich wnętrzu napędzają maszynę życia dla poszczególnych gatunków w zależności od swojej przynależności przekazują zapisaną informację jakoby usilnie skrywaną tajemnicę z pokolenia na pokolenie wykorzystując do tego organizm.

           W środowisku owadów w tym przypadku pszczół rola matki jest dosyć istotna, gdyż to od jej kondycji, zdrowia oraz sił witalnych zależy istnienie całej społeczności pszczelej, jej życie bądź śmierć to byt albo niebyt całej rodziny.

           Po wyjściu z matecznika młoda królowa otoczona jest wyjątkową troską, do końca swego życia posiada własną świtę, pomocne czółki w każdym swym działaniu, służbę oddanych jej robotnic. Wyręczających ją w codziennych czynnościach. Mycie, ubieranie, karmienie. Rolą Królowej w ulu jest czerwienie (składanie jaj), z których rodzą się młode pszczoły, przez cały okres swego panowania otoczona jest wyjątkową opieką, dzięki takiej troskliwości liczba jej wiosen trwa o wiele dłużej niż byt pozostałych pszczół, dzięki zdrowemu odżywianiu kieruje społecznością owadów przez 5-7 lat. Spaja środowisko ulowe w niezwykłą całość, rodzinę zdolną do samoistnej egzystencji samowystarczalnej pod każdym względem, dbającej o rozwój osobisty na poziomie zapewniającym przetrwanie w każdej sytuacji. Społeczność, która potrafi stawiać czoła trudnościom w postaci choroby, głodu, niekorzystnych zmian środowiska. Potrafiąca obronić się podczas niespodziewanych napaści ze strony innych rodzin tzw. (rabusi).

            Matka zapewnia pszczołom w ulu swoisty spokój i poczucie bezpieczeństwa, dzięki wydzielanym przez nią feromonom następuje wymiana enzymu w postaci zapachu, który stymuluje całą rodzinę do działania, informuje o bieżącym stanie społeczności. W przypadku załamania częstotliwości, osłabienia lub zaniku tej substancji, następują zmiany w zachowaniu całej społeczności. To znak do interwencji, w życiu rodziny zaszły swoiste zmiany, na które trzeba odpowiednio zareagować. Intensywność feromonu matki stymuluje rodzinę do rójki, gdy w środowisku ulowym w istotny sposób wzrasta ilość robotnic, intensywność działania substancji jest mniejsza. Ten znak to sygnał do podziału rodziny, wyjścia z ula (w postaci roju). Wyodrębniona nowa rodzinka w naturalny sposób zwiększa populację rodzaju pszczelego w rodzimych ekosystemach naszej Planety.

           W przypadku śmierci Królowej następuje zupełny brak substancji matecznej (feromon Królowej) w ulu, to bodziec dla pszczół robotnic do założenia mateczników ratunkowych, z których po upływie 17 dni od chwili złożenia jaja wygryzie się młoda Królowa w pełni gotowa do kierowania zgranym sprawnym państwem. Także w przypadku pszczół współpraca w działaniu, korelacja pomiędzy matką a robotnicami działa na zasadzie wzajemnego uzupełniania. Tak naprawdę w większości przypadków to poddani kierują swą Królową, stymulując intensywnością oraz okresem jej czerwienia. W przypadku kalectwa, niedołęstwa lub choroby swej zwierzchniczki, większością głosów skazują rodzicielkę na śmierć, gdyż nadrzędnym celem tej zgranej społeczności jest przetrwanie ogółu, jako rodziny zdrowej, pełnowartościowej, zdolnej wydać potomstwo, które będzie w stanie zrobić dokładnie to samo i tak od zarania dziejów od chwili stworzenia, pszczoły w służbie dla Planety Ziemi, aby wydać plon i pokarm dla żywych istot, a człowiek? Co robi człowiek dla matki ziemi?

        P.K.


        Jesień w Pasiece

           Jak co roku przyszła jesień, od dłuższego już czasu na dobre zadomowiła się u nas, zawitała ze złotymi kolorami liści, zapachem dymu palących się ognisk, jedwabiście lśniącym; subtelnie delikatnym babim latem. Dni stały się krótsze, noce i poranki chłodne, wieczory długie i mroźne, to ostatni dzwonek dla pszczelarza na przygotowanie pasieki do zimy.

           Listopad to miesiąc, w którym nie naprzykrzamy się już zbytnio pszczołom wykonującym ostatnie czynności przygotowujące rodzinę do zimowli. W cieplejsze dni wyruszają do pracy, szukając nielicznych w tym okresie kwitnących roślin przynosząc pokarm na bieżące potrzeby, oszczędzają zgromadzone zapasy zimowe. Przeciętna rodzina zużywa w okresie zimowli tj. od listopada do maja ok. 10 kg. pokarmu w postaci miodu, invertu lub syropu sporządzonego z cukru; najwięcej zużywa go na przedwiośniu, wzrasta bowiem wtedy zapotrzebowanie na pokarm, szczególnie białkowy.

           W cieplejsze słoneczne dni budzi się życie rodziny a królowa instynktownie wyczuwając bliskie nadejście wiosny zaczyna czerwienie (składa jaja). Larwy potrzebują dużej ilości pyłku a karmiące je nim pszczoły robotnice energii w postaci miodu, syropu czy invertu; toteż dobrze jest zaopatrzyć pszczoły w większe jego ilości, ponieważ przeciągająca się zima może doprowadzić do całkowitego jego zużycia w takim przypadku bez ingerencji pszczelarza pszczoły skazane są na śmierć.

        Jesienią przygotowując ul na zimę pszczoły zabezpieczają go przed nadmiernym wychłodzeniem, zmniejszają wejście wyczuwając instynktownie surową bądź łagodną aurę na zimowe miesiące. Pszczelarz w tym okresie powinien skupić się na optymalnym ustawieniu gniazda tj. dostosowaniem jego gabarytów do siły rodziny kierując się prostą zależnością im lepiej dopasowane (optymalnie małe) jego mieszkańcy muszą włożyć mniej energii w jego ogrzanie, wydatkując skromniejsze pokłady zgromadzonych zapasów. Ocieplając używamy materiałów naturalnych takich, które bardzo dobrze chłoną wilgoć absorbując ją z dala od owadów. Do tych najbardziej wartościowych należą żytnia bądź pszenna słoma, wysuszone liście paproci, możemy użyć również słomy jęczmiennej lub owsianej bądź suchych liści drzew liściastych. Zwykła gazeta położona na górnych beleczkach chłonie wilgoć chroniąc gniazdo przed utratą ciepła.

           Zabezpieczając wlotek (wejście do ula) pozostawiamy odpowiednią jego wielkość w zależności od ilości pozostawionych w środku ramek. Zmniejszając wysokość otworu chronimy pszczoły przed wścibskimi gryzoniami, zwłaszcza myszy w okresie późnej jesieni lub zimą potrafią doszczętnie spustoszyć  zapasy owadów niszcząc kruche woskowe ramki tworzące gniazdo pszczół, skazując owady na powolną śmierć przez (osypanie się). Zabezpieczając ul od intensywnych wiatrów oraz ciekawskich ptaków pozostawiamy pasiekę bez większej ingerencji zapewniając pszczołom spokój, czekamy na przyjście kolejnej wiosny.

        P.K.

    • Kontakt

      • Zespół Szkół Ponadpodstawowych Nr 5 im. J. Piłsudskiego w Zamościu, ul. Szczebrzeska 102
      • tel. 84 639 20 27, 504260191
      • Zespół Szkół Ponadpodstawowych Nr 5 im. J. Piłsudskiego w Zamościu, ul. Szczebrzeska 102 22-400 Zamość Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych