• Po co czytać książki?

          ........................................................................................................................................................................................

          Walentynki_z_roznych_stron_swiata.pdf


          O książce „Studium w szkarłacie”- dla miłośników Sherloca Holmesa

          Brytyjski lekarz wojskowy powraca z wojny w Afganistanie do Londynu. Przyznana przez rząd renta nie jest wysoka, zastanawia się więc nad znalezieniem wygodnego, ale niedrogiego lokum. Przypadkiem napotkany stary znajomy wskazuje mu kogoś, kto właśnie poszukuje towarzysza do wynajęcia na spółkę mieszkania. Razem udają się na spotkanie z nim. John Watson i Sherlock Holmes decydują się zamieszkać wspólnie przy Baker Street 221B.

          Chociaż Arthur Conan Doyle napisał 60 utworów, których głównym bohaterem jest Holmes, zaledwie cztery z nich to powieści, w tym Studium w szkarłacie, pierwszy z tekstów, w których występuje postać genialnego detektywa. Powieść składa się z dwóch części. Akcja pierwszej toczy się w Londynie, gdzie Sherlock rozwiązuje zagadkę tajemniczego morderstwa popełnionego w opuszczonym domu. Fabuła drugiej części książki niemal w całości rozgrywa się w Ameryce Północnej, bez Watsona i bez Holmesa, co może być pewnym zaskoczeniem dla osób znających Studium w szkarłacie tylko z nowszych adaptacji filmowych.

          Recenzja: przedruk ze strony wolnelektury.pl

          M. B-T.


          KOLEJNE NOWOŚCI W NASZEJ BIBLIOTECE

           

          Let's Talk! Porozmawiajmy! Порозмовляймо!
          English-Polish-Ukrainian quintessential phrasebook
          Angielsko-polsko-ukraiński niezbędnik rozmówkowy
          Англійсько-польсько-український розмовник першоїнеобхідності

           

          Porozmawiajmy to niezbędna pozycja opracowana głównie z myślą o obcokrajowcach, władających językiem angielskim, wybierających się do Polski lub na Ukrainę w celach biznesowych, towarzyskich czy turystycznych. Stąd nieprzypadkowa kolejność języków: angielski - polski - ukraiński.

          Publikacja okaże się również niezbędna dla Polaków udających się na Ukrainę, Ukraińców odwiedzających Polskę, ale także i dla obydwu wymienionych narodowości w sytuacji wymagającej użycia języka angielskiego (m.in. na lotnisku, podróżowanie komunikacją miejską, pomoc medyczną, w hotelu, kontakty z organami władzy). Szczegółowo przedstawione słownictwo oraz propozycje zwrotów z zakresu wymaganej tematyki (m.in. "pomoc medyczna", "policja") będą z pewnością pomocne przedstawicielom różnych profesji w kontaktach  z anglojęzycznym lub ukraińskim rozmówcą.

          Mamy nadzieję, iż proponowana książeczka znajdzie uznanie nie tylko wśród potencjalnych ambitnych turystów, którzy chcieliby spróbować samodzielnych kontaktów z przedstawicielami innych narodowości, lecz także zainteresuje służby medyczne, ratownicze i wszelkiego rodzaju służby mundurowe, jak chociażby Policja czy Straż Graniczna.

          Dodatkowym atutem Niezbędnika jest mini informator turystyczny obejmujący ogólne informację dotyczące terytorium Polski i Ukrainy. Znajdziemy tam opisy polskich i ukraińskich miast, a także niezbędne numery telefonów alarmowych oraz przydatne adresy stron internetowych.

           

          Robert Pawłowski- Niemy Niemen. Dalsze losy prawdziwych bohaterów „Nad Niemnem”

          Ile jest prawdy, a ile fikcji w powieści Nad Niemnem? Pewne jest, że Niemen nadal płynie. W zależności od pogody jego wody są błękitne lub ciemne, zmieniają się cały czas – tak jak opisała to Orzeszkowa. A co z dworem Benedykta Korczyńskiego? Wsią, w której mieszkali Bohatyrowicze? Polami, pomiędzy którymi spacerowała Justyna? Miejsca te nie tylko były autentyczne, ale również do dnia dzisiejszego istnieją. Mogiła Jana i Cecylii jest zadbana, otoczona płotkiem. Obok stoi ławeczka, na której można posiedzieć i w zadumie lub modlitwie wrócić myślami do tamtych czasów. Do tej mogiły przychodzili modlić się bohaterowie "Nad Niemnem", tu niejednokrotnie spotkać można było również Elizę Orzeszkową. Idąc na grób Jana i Cecylii, ma się wrażenie, że czas się zatrzymał, że przyroda, o której pisze Orzeszkowa, nie zmieniła się. Grób położony jest nad samym Niemnem, schodkami schodzi się do rzeki, by na chwile cofnąć się myślami do XVI wieku. Ileż tu polskiej historii widziały te piękne ziemie? Z bohaterami powieści Nad Niemnem rozstajemy się, gdy wszystko zmierza do szczęśliwego końca. Jan i Justyna mają się pobrać. Benedykt odwiedza chatę Anzelma. W domyśle czytelnika pozostaje, jak mogły się potoczyć ich losy podczas obu wojen, po odzyskaniu niepodległości. Mamy to szczęście, że nie musimy opierać się na domysłach, jeśli chodzi o rodzinę Strzałkowskich i tego, co przyniosła im kolejna wojna i władza sowiecka. Po wkroczeniu wojsk sowieckich bolszewicy rozpoczęli polowanie na polskich „panów”. Tymi „panami”, okrutnymi krwiopijcami, miała być zubożała szlachta, do której należał między innymi Janek Bohatyrowicz. O jego tragicznych losach, o pomocy udzielonej jego rodzinie przez Aldonę Dzierżyńską - siostrę krwawego Feliksa, o pierwszym kontakcie z Bohatyrowiczami twórców filmu "Nad Niemnem". Te oraz inne interesujące historie znajdziecie Państwo w książce "Niemy Niemen", do której przeczytania gorąco zachęcam.  Robert Pawłowski


          Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

           

           

          Jerzy Jóźwiakowski , Armia Krajowa na Zamojszczyźnie. Tom I-II

          Zamojszczyzna to jeden z tych kilku regionów, w których po zakończeniu kampanii wrześniowej walka zbrojna rozpoczęła się najwcześniej i była prowadzona - w końcowej fazie przeciw drugiemu okupantowi - najdłużej. Nie było ani dnia przerwy. [...] O tej walce, w jej poszczególnych etapach, o ludziach, którzy ją prowadzili, o cenie, jaką im i ich bliskim przyszło za to zapłacić - mówi ta książka. [...] Jest to książka, na którą długo czekaliśmy, bardzo potrzebna. Nie dlatego, że wypełnia jakieś białe plamy. Przecież rejestr książek i publikacji poświęconych wojennym i okupacyjnym dziejom Zamojszczyzny zawiera bardzo wiele pozycji. Ta jednak różni się od innych tym, że mówi o nich pełną prawdę. Natomiast w publikacjach na ten temat, ukazujących się w okresie PRL, było - w najlepszym przypadku - pół prawdy. [...] Książka Jerzego Jóźwiakowskiego, wolna od uwarunkowań, jakim podlegali autorzy tamtych, jest pierwszą w pełni autentyczną i wiarygodną, gdyż bogato udokumentowaną relacją o tym, jak Zamojszczyzna walczyła w latach minionej wojny z okupantami. Przygotowania do tej walki, jej organizację, przebieg, rezultaty ukazują nam dzieje każdego z czterech obwodów [zamojskiego, hrubieszowskiego, tomaszowskiego i biłgorajskiego], wchodzących w skład Inspektoratu. Jej atmosferę i klimat, odnoszone w niej zwycięstwa i doznawane porażki, nadzieje uczestniczących w niej żołnierzy, ich osobiste przeżycia - odtwarzają relacje. Autor zebrał ich - ogromnym wysiłkiem - bardzo dużo. Pochodzą od różnych ludzi: dowódców i szeregowych żołnierzy, łączniczek i sanitariuszek, inteligentów i rolników, nauczycieli i uczniów. Mówią nie tylko o głośnych akcjach, ale i o drobnych „eskach” i potyczkach, o lekcjach wychowania obywatelskiego, o sabotażu i dywersji, przypominają nie tylko bohaterów, lecz konfidentów i zdrajców. [...] Łącznie tworzą szeroką, wielopłaszczyznową panoramę tamtej ziemi w tamtych latach. Autor, żołnierz AK, pochodzący ze Szczebrzeszyna, z rodziny ogółem tam znanej i szanowanej, głęboko patriotycznej, która pięknymi zgłoskami zapisała się w dziejach walk o Polskę, płacąc za to cenę bardzo wysoką, dokonał ogromnego wysiłku, przygotowując tę pracę do druku. Ale dzięki temu otrzymaliśmy dzieło, [...] które          z pewnością znajdzie się w kanonie literatury poświęconej polskiemu czynowi zbrojnemu w latach                   II wojny światowej.

          (Jerzy Ślaski, fragmenty Przedmowy)

          Ta obszerna monografia (zawierająca fotografie, indeksy osób, nazw geograficznych, mapy, tabele, wykazy personalne jednostek bojowych, opisy akcji zbrojnych oddziałów dywersyjnych i leśnych, kalendaria) jest niezwykle cennym źródłem wiedzy o wojennych losach Zamojszczyzny.

          M.B-T.


          Żołnierz Wyklęty Zamojszczyzny. Major Marian Pilarski „Jar” :

          Polak o łaskę nie prosi”

          Marian Pilarski urodził się w roku 1902  w Pisarzowicach koło Krakowa, brał udział w obronie Lwowa i wojnie polsko -bolszewickiej 1920 r. We wrześniu 1939 roku walczył w bitwie pod Kockiem a następnie zaangażował się w ruch oporu na Zamojszczyźnie. Został komendantem placówki Armii Krajowej w Tyszowcach, bronił miejscową ludność przed Niemcami i UPA. Po wkroczeniu  w 1944 r.   Armii Czerwonej do Polski rozpoczął się komunistyczny terror. Marian Pilarski pseudonim „Jar” mianowany jednym z organizatorów antykomunistycznej organizacji Wolność i Niezawisłość na Ziemi Zamojskiej, a w 1946 dowódcą Inspektoratu Zamojskiego WiN i rezyduje w klasztorze Św. Antoniego w Radecznicy. Jedną z większych akcji  przeprowadzoną – 8 maja 1946 roku –  z rozkazu „Jara” było uwolnienie przez oddział Romana Szczura „Urszula” z zamojskiego więzienia ponad trzystu więźniów – w tym wielu żołnierzy AK. Komuniści ukrywają ten fakt, gdyż była  to ich wielka klęska i wstyd. W 1947 roku dochodzi do spotkania w Tyszowcach, w którym uczestniczy biskup lubelski Stefan Wyszyński i Żołnierze AK na czele z Marianem Pilarskim ( zdjęcie u góry z tego spotkania)

          Na początku  1947 roku Major Pilarski  spotyka się oraz ustala szczegóły dalszych działań  z Inspektorem Inspektoratu Lubelskiego WiN Władysławem Siłą Nowickim „Stefan” i Komendantem Dywersji Bojowej, Cichociemnym  Hieronimem Dekutowskim „Zapora”  o którym więcej piszę w artykule –  Hieronim Dekutowski „Zapora” W roku 1948 „Jar” staje na czele tworzącego się II Inspektoratu Zamojskiego Armii Krajowej z siedzibą w klasztorze Ojców Bernardynów w Radecznicy. Zadaniem Inspektoratu i ogólnie podziemia antykomunistycznego było odzyskanie niepodległości, żołnierze organizowali  akcje dywersyjne, zajmowali się likwidacją szpicli czy szczególnie brutalnych funkcjonariuszy NKWD, UB, PPR czy MO. Inspektorat AK spodziewał się wybuchu wojny zachodu ze Związkiem Sowieckim, wówczas Żołnierze włączyliby się do walki z komunistami.

          Marian Pilarski został aresztowany w kwietniu 1950 roku i osadzony w więzieniu w Zamościu a po kilku dniach przewieziony na Zamek do Lublina. Podawany wyrafinowanym torturom wreszcie wraz ze Stanisławem Biziorem „Eam” ( Komendant Lotnej Żandarmerii II Inspektoratu AK)  skazany przez Sąd Wojskowy na karę śmierci. Na pytanie prokuratora czy skorzysta z prawa łaski, „Jar” odpowiada: ” Polak o łaskę nie prosi” Komunistyczni oprawcy wykonali wyrok na Marianie Pilarskim i Stanisławie Biziorze  w dniu 4 marca 1952 roku. Innych żołnierzy a także ojców Bernardynów otrzymało wieloletnie wyroki Sądu Wojskowego, wielu z nich zginęło w więzieniu. W roku 2017 IPN Oddział  w Lublinie na cmentarzu przy ul. Unickiej dokonał ekshumacji szczątków. Po badaniach DNA  udało się w 100 % potwierdzić, iż znalezione szczątki należą do płk. Mariana Pilarskiego i kpt. Stanisław Biziora. 14 października 2017 r w bazylice Świętego Antoniego miał miejsce uroczysty, państwowy pogrzeb.

          M.B-T.


          Nowości w bibliotece czyli: dla każdego coś dobrego!

          Kasacja – polski thriller prawniczy autorstwa Remigiusza Mroza, wydany po raz pierwszy przez Wydawnictwo Czwarta Strona w 2015. Książka była nominowana w plebiscycie Książka Roku organizowanym przez portal Lubimy Czytać w kategorii sensacja, kryminał, thriller[1], a także zdobyła nominację do Nagrody Wielkiego Kalibru w 2016[2]. Powieść jest pierwszym tomem serii Joanna Chyłka. Książka opowiada o mecenas Joannie Chyłce, prawniczce, która razem z aplikantem Kordianem Oryńskim broni Piotra Langera – mężczyznę oskarżonego o podwójne morderstwo.

          „Koła szansy” -  H.G. Wells znany przede wszystkim z wizjonerskich książek science-fiction, jak choćby "Wehikuł czasu" i "Wojna światów", był również świetnym obserwatorem codziennego życia. "Koła szansy" to odpowiednik przezabawnej komedii romantycznej, której tłem jest rewolucja obyczajowa dokonująca się za sprawą... roweru.

          Kasten Mona – „Save me”, Save You”,  “Save us” - Pochodzą z różnych światów, a jednak są sobie przeznaczeni.
          Pieniądze, luksusy, imprezy i władza – dla Ruby Bell to wszystko nie ma najmniejszego znaczenia. Odkąd dzięki stypendium może uczęszczać do elitarnego liceum Maxton Hall, robi co w jej mocy, by nie rzucać się w oczy innym uczniom. A zwłaszcza Jamesowi Beaufortowi, nieformalnemu przywódcy szkolnej elity. Jest zbyt arogancki, zbyt bogaty, zbyt przystojny. O ile największym marzeniem Ruby są studia w Oksfordzie, on zdaje się żyć od imprezy do imprezy.
          Jednak pewnego dnia Ruby poznaje starannie skrywaną tajemnicę; dowiaduje się o czymś, co zniszczyłoby reputacje rodziny Jamesa, gdyby ta informacja trafiła do opinii publicznej. I nagle James nie może jej dłużej nie zauważać. I choć Ruby nigdy nie chciała należeć do jego świata, ani James, ani jej uczucia nie zostawiają jej żadnego wyboru.

           Kasten Mona

           „Begin Again” Pierwszy tom trylogii ze szczytów europejskich list bestsellerów. 
          Allie z ulgą porzuca dotychczasowe życie i rozpoczyna studia w obcym mieście. Poszukując mieszkania do wynajęcia, puka do drzwi Kadena. Początkowa rezerwa zmienia się w wielką namiętność, jednak na drodze do szczęścia staje niełatwa przeszłość bohaterów. 

          Hope Again” -Everly Penn nie zamierzała się zakochać, a już na pewno nie w wykładowcy. Ale Nolan Gates jest czarujący, inteligentny i seksowny. Tylko przy nim Everly udaje się zapomnieć o mrocznych myślach, które od dzieciństwa nie dają jej spać w nocy. Im lepiej go poznaje, tym intensywniejsza staje się więź między nimi, i tym bardziej Everly chce przekroczyć niewidzialną granicę, oddzielającą ją od Nolana. Nie wie jednak, że za jego optymizmem i miłością do literatury kryje się tajemnica. Tajemnica, która może zniszczyć ich miłość, zanim się na dobre zaczęła.

           „Trust Again” - Ona postanowiła skończyć z miłością. On nie chce z niej zrezygnować.

          Od pierwszej chwili, gdy zobaczyła Spencera Cosgrove, Dawn wiedziała, że ma poważny problem. Spencer jest seksowny, szarmancki i pogodny, idealnie w jej typie, i od razu zaczyna z nią flirtować. Dawn jednak przysięgła sobie, że nie zwiąże się już z żadnym mężczyzną. Za bardzo cierpiała, gdy zaufała niewłaściwemu człowiekowi, za bardzo boli rana, jaką była jego zdrada. Ale Spencer nie daje za wygraną. A kiedy okaże się, że i on skrywa bolesną tajemnicę, Dawn zrozumie, że nie zdoła oprzeć się temu, który stawia jej świat na głowie…

          „Feel Again”- Sawyer Dixon jest młoda, bezkompromisowa i samotna. Od śmierci rodziców nie pozwala nikomu zbliżyć się do siebie. To się zmienia, gdy poznaje Izaaka Granta. Ze swoimi dziwnymi okularami i ubraniami jest dokładnym przeciwieństwem zwykłego planu Sawyera. Ale kiedy Izaak, zmęczony byciem singlem, prosi o pomoc, zawierają umowę: Sawyer zamienia Izaaka w złego chłopca i nagrywa jego rozwój, jako projekt fotograficzny. Niestety Sawyer nie liczył się z intensywnymi uczuciami, które rodzą się i mieszają między nią a Izaakiem.

          „Dream Again”- Dalszy ciąg sagi AGAIN – jeszcze bardziej romantycznie, dramatycznie i porywająco!
          Jude Livingston straciła wszystko: oszczędności, dumę i marzenia o karierze aktorskiej. Załamana, przeprowadza się do brata do Woodshill, a tam spotyka nie kogo innego, jak Blake’a Andrewsa. Jude i Blake byli parą, póki dziewczyna nie postanowiła wyjechać do Los Angeles i zostawić Blake’a, czego ten nigdy jej nie wybaczył. Jude szybko dostrzega, że miejsce dawniej pogodnego chłopaka zajął złamany mężczyzna. I choć wzajemne przyciąganie jest równie silne, jak dawniej, muszą odpowiedzieć sobie na pytanie, czy są gotowi ponownie zaryzykować…

          Piąty tom sagi Mony Kasten, autorki bestsellerów z pierwszego miejsca listy tygodnika
           

          Hoover  Collen   „Coraz większy mrok”- Verity Crawford, sławna autorka thrillerów, zostaje sparaliżowana wskutek tragicznego wypadku. Jej mąż zatrudnia pisarkę Lowen   Ashleigh, by dokończyła bestsellerową serię książek chorej żony. Podczas przygotowań do pracy w posiadłości Crawfordów Lowen w stosie notatek znajduje niepublikowany dotąd materiał. Tekst, który miał na zawsze pozostać tajemnicą, okazuje się wstrząsającą spowiedzią Verity. Odkrywając sekrety autorki, Lowen coraz bardziej pogrąża się w mroku i niebezpiecznie zbliża się do jej męża Jeremy’ego. Aż w pewnym momencie staje się częścią życia Crawfordów, jeszcze bardziej niepokojącego niż thrillery Verity...

          Szokująca opowieść o małżeństwie, obsesji i manipulacji.

          Aloha Mathilde  „Story of Bad Boys” T.1-4 -

          T. 1 - Liliana Wilson nie spodziewała się, że jej życie tak bardzo się zmieni, gdy zacznie studia dziennikarskie na uniwersytecie w Los Angeles. Strasznie tęskni za swoją najlepszą przyjaciółką Rosie, być może na zawsze pogrążoną w śpiączce. Wie jednak, że wyjazd z rodzinnego miasta, z którym wiąże się tyle przytłaczających wspomnień i trudnych relacji, był dla niej jedynym wyjściem. Zaplanowała sobie jasną i bezpieczną przyszłość – dyplom za kilka lat, a potem podróże po świecie. Jej plany pokrzyżowali jednak nowi współlokatorzy: Evan i Cameron. Pierwszy jest dla niej bratem, którego nigdy nie miała, drugi zaś, zdystansowany i chłodny, budzi w niej uczucia, których sama nie może zrozumieć. Kiedy Lili odkrywa, że ci dwaj regularnie wracają do domu poobijani, czuje narastający niepokój. O co chodzi? Czy to jakieś męskie sprawy honoru? A może mroczne sekrety niegrzecznych chłopców? Jeden z nich niezwykle ją pociąga, ale przecież obiecała sobie, że skupi się wyłącznie na studiach.

          Gdy nie można oprzeć się zakazanej miłości, a niechciana przeszłość nie pozwala o sobie zapomnieć, szansa na spokój jest bliska zeru…

          T.2 - Poznaj dalsze losy bohaterów „Story of Bad Boys”:  nieśmiałej, ale pełnej temperamentu Lili, ujmującego Evana i obcesowego, skrywającego głęboko swoje prawdziwe uczucia Camerona oraz ich przyjaciół… i wrogów. Czy między Lili a Camem w końcu coś się wydarzy? Czy Lili nie zapomni o Rosie, ukochanej przyjaciółce pozostającej w śpiączce po wypadku?
          Losy bohaterów plączą się coraz bardziej...

          T.3 - „Cameron, to koniec. Nie próbuj się ze mną kontaktować, nie odpowiem”

          Taką wiadomość Lili wysłała do Camerona po ostatnich wydarzeniach. I wyjechała. Na pogrzeb swojej najlepszej przyjaciółki…Gdy dziewczyna próbuje się jakoś pozbierać, w jej otoczeniu ktoś się pojawia. Ktoś, kogo już nigdy nie chciała spotkać. Miała nadzieję, że ten mroczny rozdział w jej życiu jest już zamknięty, ale uświadamia sobie, że prawdziwy koszmar dopiero się zaczyna. Jak Lili ma teraz wrócić do domu, do swojego pokoju, tak blisko Camerona? Czy to wszystko da się jakoś poskładać?

          T.4 -Wyobraź sobie, że osoba, której bezgranicznie ufasz, skrywa w sobie potwora.

          Lili i Cameron przeszli razem wiele trudnych chwil. Wydawało się, że ich związek przetrwa wszystko. Aż do teraz. Lili została oszukana, nie tylko przez najbliższych przyjaciół, ale i przez ukochanego. Gdy na jaw wyjdą jego brudne sekrety, czy Lili będzie potrafiła go kochać tak czystą miłością jak kiedyś? Czy wybaczy mu skłonność do zadawania bólu innym? A potem… jej życie się zawali, gdy usłyszy z jego ust chłodne „wybieraj”. Czy te wszystkie walki, które stoczyli o swój związek, okażą się bezsensowne?

          Broadway Alice „Tusz”-  fantastyka z tajemnicą i utopią. Jest to tom 1 trylogii Księga skór T.2-„Iskra”, T.3 „Blizna”

          Każde zachowanie, każdy uczynek, każda ważna chwila zostawia ślad na twojej skórze. Leora jest przekonana, że jej zmarły ojciec powinien zostać zapamiętany na zawsze. Wie, że zasługuje on, aby wszystkie jego tatuaże zostały usunięte i przekształcone w księgę skóry jako dowód dobrego życia, jakie wiódł. Jednak kiedy odkrywa, że jego tusz zmieniono, a księga jest niekompletna, zaczyna się zastanawiać, czy tak naprawdę kiedykolwiek go znała.

           

          Black Holly – „Okrutny książę”- Pierwszy tom trylogii. Historia siedemnastoletniej dziewczyny, która została porwana do Elysium, świata elfów, i będzie musiała poradzić sobie w tej niebezpiecznej krainie.

          Krwawa zbrodnia na zawsze odmienia los trzech sióstr. Zostają porwane do świata elfów, bajecznego Elysium. Upływa dziesięć lat, Jude pragnie za wszelką cenę odnaleźć swoje miejsce w krainie elfów – lecz dumni elfowie gardzą śmiertelniczką, a wzgardliwszy od innych jest książę Cardan, najmłodszy i najokrutniejszy z potomków Najwyższego Króla. By zdobyć pozycję na Dworze, musi rzucić Cardanowi wyzwanie – a następnie ponieść konsekwencje. Jude poznaje labirynt intryg i ułudy, odkrywa własną przebiegłość i to, że zdolna jest zadać ból a nawet śmierć. Gdy za sprawą zdradzieckich knowań elfowym dworom zagraża niebezpieczeństwo pogrążenia się w chaosie krwawej wojny, Jude gotowa jest narazić życie, by ocalić siostry i Królestwo.

          Pierwsza część trylogii o podstępach i żądzy władzy, czarach i magii – razem z Jude odkrywamy misterną sieć elfowych intryg.

          "Holly Black to prawdziwa Królowa Elfów." to autorka  #1 na listach bestsellerów New York Timesa. Znana i ceniona wśród polskich czytelników autorka książek fantasy dla młodzieży ("Kroniki Spiderwick"), jedna z czołowych pisarek amerykańskich z ponad 10 milionami sprzedanych książek w 35 krajach.

          „Zły król” T.2 - Ziemia kryje szczątki tych, którzy musieli odejść, ale to dopiero początek.... 

          Najpierw bestialski mord, potem krwawa rzeź królewskiej rodziny i nieoczekiwana koronacja – ale tak, to był dopiero początek. 

          T.3 Nosi tytuł „Królowa niczego”- brak

          Yoon Nicola „Ponad wszystko”- Maddy jest uczulona dosłownie na wszystko. Nigdy nie opuszcza domu, a jedynymi osobami, które widuje, są jej mama i pielęgniarka. Ale pewnego dnia musi zmierzyć się ze światem zewnętrznym i wtedy spotyka Olly'ego. Czy podejmie największe ryzyko w swoim życiu?

          Li Yiyun „Tysiące lat dobrych modlitw”- Debiutancki zbiór opowiadań amerykańskiej pisarki chińskiego pochodzenia Yiyun Li pokazuje, jak historia, kultura i mitologia splatają się - przypadkiem, a może z nieuchronną koniecznością - tworząc osobowość człowieka i kształtując jego los - od tętniącego życiem Pekinu przez gwarne ulice Chicago do jałowych pustkowi Mongolii. "Tysiąc lat dobrych modlitw" w mnogości ludzkich biografii odkrywa to, co dla nich wspólne - samotność i niezrozumienie, wyobcowanie i nieuświadomioną tęsknotę. I opisuje te na wskroś ludzkie rozczarowania i niespełnione marzenia z pełną zadumy czułością. Tłem dla opowiadań czyni autorka współczesne Chiny, których obraz - kraju zbyt szybko zachodzących zmian, upadku wartości i zagubienia - szkicuje niczym wprawny chiński malarz: kilkoma pociągnięciami, subtelnie, ale pewnie, chwytając istotę rzeczy.

          Za "Tysiąc lat dobrych modlitw" nagrodzono autorkę licznymi nagrodami, w tym: Frank O'Connor International Short Story Award, Hemingway Foundation/PEN Award, Guardian First Book Award oraz California Book Award za debiut. Była także nominowana do Kiriyama Prize oraz Orange Prize w kategorii debiutantów.

          Opisy pochodzą od wydawców

          M.B-T.


          Polaków portret niewłasny, czyli polscy bohaterowie w książkach pisarzy obcojęzycznych

          04.10.2020

           

          Czytacie sobie książkę niepolskiego autora i nagle, niczym Filip z konopi, wyskakuje jak najbardziej polski bohater. Brniecie dalej w lekturę i co odczuwacie: cieszycie się, że wspomniano o naszym rodaku, uśmiechacie pod nosem czy raczej – irytujecie?

          To był zimny jesienny październikowy dzień 2015 roku, zmierzchało. W Krakowie odbywał się Festiwal Conrada, a w ramach wydarzenia trwało spotkanie z Jonathanem Franzenem, autorem m. in. „Korekt”„Silnego wstrząsu” czy „Wolności”. Tłumy przyszły nieprzebrane, ale udało mi się zająć miejsce z przodu i zadać pisarzowi pytanie: „Szanowny Panie! W imieniu wszystkich mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej proszę o wytłumaczenie: dlaczego jeden z bohaterów– Chip, trafia na Litwę, którą przedstawia Pan jak istną Sodomę i Gomorę, miejsce, w którym nie ostała się żadna praworządna władza, a prym wiodą oszuści, złodzieje i bandyci?”. Po tej wypowiedzi umarłam                         z nerwów, ale później powiedziano mi, że Franzen przyznał, iż pytanie jest nad wyraz słuszne, że mnie rozumie i się ze mną zgadza, ale chodziło mu o ukazanie w powieści kraju, który dla Amerykanów jest całkowicie egzotyczny – padło na Litwę. On sam nie uważa, że Europa Środkowo-Wschodnia jest mniej cywilizowana niż USA czy Europa Zachodnia.

           

          Polskie sprzątaczki i polscy budowlańcy. Biedni Polacy

          I choć Franzen nie pisał o Polsce a o Litwie, to obraz naszego kraju w wielu książkach autorów zagranicznych jest bardzo podobny. Nierzadko Polacy występują w tych utworach jako bohaterowie dziesiątego planu i pełnią na nim rolę biednych emigrantów. Wspomina o tym w swoich książkach z serii o Erice Foster Robert Bryndza. Nazwisko brzmi znajomo? Nic dziwnego – sam autor jest co prawda Anglikiem, ale przejął nazwisko swojego słowackiego męża i na Słowacji obecnie mieszka. Słowaczką uczynił też samą Foster, która z kolei bywa mylona z Polką. Z jedną z nich nawet przy okazji jednego ze śledztw rozmawiała i obie doszły do wniosku, że są przedstawicielkami narodów, które nigdy nie będą w Anglii traktowane na równi z osobami pochodzącymi z Europy Zachodniej, zawsze będą musiały coś udowadniać.

           

          Polka w roli uczynnej i seksownej sprzątaczki pojawia się u samej J. K. Rowling, a właściwie u Roberta Galbraitha – w „Wołaniu kukułki”. Kobieta pracuje w mieszkaniu, które stało się miejscem zbrodni i co prawda strasznie kaleczy angielski, ale za to „zajebiście odkurza”, a dzięki temu ekipie techników udało się zebrać wyraźne odciski palców. Z drugiej strony, w „Harrym Potterze i Zakonie Feniksa” wspomina się o Barrym Ryanie, który podczas zawodów quidditcha musiał zmierzyć się ze wspaniałym polskim ścigającym Władysławem (Ladislawem) Zamojskim.

          Wracając jednak na ziemię, a konkretnie na tę toskańską – o Polakach pisze również Frances Mayes w „Pod słońcem Toskanii”. Budowlańcy znad Wisły pomagają przybyłej do Włoch pisarce w remoncie jej (jeszcze nie) pięknej willi. Panowie są mili i sympatyczni, zaprzyjaźniają się z Amerykanką. Jeden z nich jest profesorem literatury, więc rozmawia z główną bohaterką               o Miłoszu, do którego to ona go przekonuje. Jako że Mayes oparła treść książki na własnych doświadczeniach, w jednym z wywiadów wspomina, że zatrudnieni przez nią Polacy byli bardzo pracowici, a na prośby o to, by odpoczęli, zawsze odpowiadali, że „wyśpią się w Polsce”. Od tej pory sama Mayes, gdy musi pchnąć jakiś projekt do przodu, a nie ma na to sił, przypomina sobie, że: „wyśpi się w Polsce”.

          Polski nie brakuje również w powieściach Grahama Mastertona. Żona pisarza, choć dorastała w Walii, jest z pochodzenia Polką, oboje odwiedzali nasz kraj nie raz. „Dziecko ciemności” to pierwsza książka brytyjskiego pisarza, której akcja odbywa się w całości           w Polsce, a konkretnie – w Warszawie lat 90. XX wieku. I choć autor w wywiadach zapewnia, że lubi i żubrówkę, i bigos, a na towarzyszkę życia wybrał przecież Polkę, to tej znakomitej wiedzy o naszym kraju w książce nie widać. Obraz stolicy przypomina raczej to, o czym wspominał Franzen – wyobrażenie kraju gdzieś na końcu świata, o którym coś się słyszało, ale nigdy w nim nie było.                   W „Dziecku ciemności” Warszawa to miasto bez oczyszczalni ścieków, więc wszystko spływa do Wisły (no dobrze, w ostatnim czasie to temat dość aktualny!). Ludzie jeżdżą starymi samochodami, słońce raczej nie świeci, jest szaro, buro i ponuro, Polacy chodzą z foliowymi siatkami, a Polki mają wąsy.

           

           

          Polacy? Całkiem niesympatyczni

          Warto też dodać, że obraz Polski i Polaków albo stereotypowy, albo pozbawiony sympatii pojawia się nie tylko w literaturze współczesnej. Już Szekspir w „Hamlecie” opisywał Polaków co prawda jako walecznych, ale poruszających się na… saniach i ze skutego lodem świata przybywających.

           

          Nie zapominajmy o Dostojewskim, u którego Polacy są przedstawieni zawsze w sposób negatywny. Jak w „Braciach Karamazow”, gdzie pozują na pełnych honoru i godności, a za chwilę chcą sprzedawać swoje kochanki. W „Idiocie” jedna z bohaterek dostaje się w zdradzieckie szpony Polaka, a przez to – i pod wpływ katolickiego księdza. Z kolei w „Graczu” – opowiadaniu, którego akcja dzieje się w kasynie, Polacy sami nie grają, ale innym wygraną podbierają. Zresztą, u Dostojewskiego to zawsze „Polaczkowie”.

          Twardy orzech do zgryzienia mają w tej kwestii również fani Stephena Kinga. Oto w „Nocnej zmianie” pojawia się Wisconsky, „aż komicznie uświniony, jego tłusta, pełna jak księżyc twarz przypominała upaćkaną buzię małego chłopca, który przeczołgał się przez wszystkie śmietniki w mieście”. Z kolei w „Zielonej mili” Brad rzuca dowcipami, o tym, ilu Polaczków trzeba, żeby wkręcić żarówkę. Z drugiej strony Wilma ze „Sklepiku z marzeniami” ma naturę „polskiego Kozaka”. I choć z tym określeniem pod względem historycznym należałoby dyskutować, to akurat wspomina się o tym w kontekście pozytywnym – Wilma jest waleczna, łatwo się nie poddaje. Podobnie jak Polak z „Martwej strefy”, który przeżywa nawet uderzenie głową w lód. „Mogło zabić dorosłego. Ale nie Polaka”. I gdyby zapomnieć o towarzyszącej temu stwierdzeniu ironii, można by się z tego stwierdzenia nawet ucieszyć.

          Polska i Polacy z charrrakterem

           

          Byli jednak i tacy, którzy Polskę doceniali. Przykładem Heinrich Heine, jeden z najwybitniejszych twórców doby romantyzmu, niestety – jak Norwid – zmarł zapomniany i niedoceniony, w Polsce nadal taki pozostaje. A szkoda, bo, jak pisał tłumacz i krytyk literacki Roman Karst, jego „wynurzenia w sprawie polskiej zdumiewały stanowczością tonu, konsekwencją i ostrością, na jaką niewielu pisarzy w Europie się zdobyło”. Heine otwarcie wspierał dążenia polskiego narodu do niepodległości. Często odwiedzał polskie ziemie, studiował z Polakami w Berlinie, co opisał w „Listach z Berlina”. Stworzył także szkic „O Polsce” czy opowiadanie „Z pamiętników pana Schnabelewopskiego”, którego głównym bohaterem uczynił wielkopolskiego szlachcica. Prywatnie przyjaźnił się z Chopinem, którego nazywał „drogim Chopem”, za to – o dziwo jak na niego, bo stereotypowo, uważał, że polskie nazwiska są nie do wymówienia

          Nie zapominajmy również o Polaku niedoszłym – Kapitanie Nemo. Według zamiarów Juliusza Verne’a bohater „Dwudziestu tysięcy mil podmorskiej żeglugi” miał być Polakiem. Autor bardzo kibicował powstańcom styczniowym, chcącym uwolnić się spod rosyjskich rządów. I to właśnie powstańcem, który szuka odwetu na Rosjanach za wywiezienie jego rodziny na Syberię, miał być Kapitan Nikt. Niestety, ostateczny głos miał wydawca Verne’a, który na takie rozwiązanie się nie zgodził – stwierdził, że Rosja to zbyt duża liczba potencjalnych odbiorów, którym lepiej się nie narażać. Słynął też z antysemickich i antypolskich poglądów. Pamiętajmy jednak, że Kapitanowi Nemo udało się chociaż przemycić portret Tadeusza Kościuszki, który powiesił w swoim gabinecie.

          Przenieśmy się teraz do Wenecji na początku XX wieku. To tutaj, a konkretnie na wyspie Lido, Tomasz Mann spędzał w 1911 roku wakacje. Do Miasta na Wodzie przyjechał również 11-letni Władzio Moes, który wraz z rodziną pojawił się tam, by podreperować zdrowie płuc. Mann wypatrzył młodzieńca na plaży i przepadł, zauroczony jego pięknem. Pisarz twierdził później, że niczego w swoim opowiadaniu nie wymyślił, poza zmianą imienia – słyszał tylko, jak rodzina woła za chłopcem: „…adzio”, więc wymyślił Tadzia. Tadzio, w utworze obiekt obserwacji pisarza Gustawa von Aschenbacha, jest jeszcze niewinnym dzieckiem, nie emanującym seksualnością (inaczej niż w nakręconym w 1971 roku filmie Viscontiego). Co ciekawe, Władysław Moes odniósł się lata później do swojej postaci przedstawionej w dziele Manna. Był zdziwiony, z jaką dbałością                           o szczegóły pisarz opisał jego stroje czy zachowanie. Choć Tadzio ze „Śmierci w Wenecji” jest raczej przedmiotem, któremu oddaje się cześć, muzą, niż pełnokrwistym bohaterem, to bez wątpienia Polak-postać niestereotypowa, nie jeden z wielu, a konkretny – jeszcze dziecinny, jeszcze rozpieszczony – charakter.

          Polacy, którzy przeżyli niemało

          Obraz Polski i Polaków w literaturze obcojęzycznej byłby niepełny bez wspomnienia o książkach poświęconych II wojnie światowej. Jedną z najbardziej znanych powieści amerykańskich na ten temat jest „Wybór Zofii” Williama Styrona. Tytułowej bohaterce przez całe życie przyjdzie się mierzyć z syndromem ocaleńca i z tragiczną decyzją, którą musiała podjąć, będąc więźniarką Auschwitz. Historię Zawistowskiej poznajemy z perspektywy Stingo, któremu ta jako jedynemu zwierza się ze swoich przeżyć już po latach, gdy mieszka na Brooklynie. W „Wyborze Zofii” znów mamy mnóstwo stereotypów i negatywnych obrazów naszych rodaków: Polka jest oczywiście piękna, w książce nie zabrakło również Polaka-antysemity – ojciec tytułowej bohaterki, pan Biegański, choć był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, reprezentował sobą obraz prymitywnego polskiego nacjonalisty, chcącego zrobić „porządek z kwestią żydowską”. Nazwisko tej postaci znalazło się również w książce Danushy V. Goski, Amerykanki polskiego pochodzenia pt.: „Biegański. Stereotyp Polaka bydlaka w stosunkach polsko-żydowskich i literaturze amerykańskiej”. Z drugiej strony to właśnie w „Wyborze Zofii” przedstawiono II wojnę światową jako ludobójstwo skierowane nie tylko przeciwko Żydom, za co również książkę skrytykowano.

          Bywa też i inaczej. Jak w „Od Auschwitz do Ameryki. Niezwykłej historii polskiego pływaka”, napisanej przez amerykańską dziennikarkę Katrinę Shawver. Kobieta przygotowywała cykl artykułów do „The Arizona Republic” i tak trafiła na postać Henry’ego Zgudy, polskiego pływaka, którego wojenne losy prowadziły przez obozy Auschwitz, Buchenwald, Flossenbürg i Dachau. Przeżył, ale to życie przyszło mu prowadzić w PRL-u. W końcu trafił do Ameryki i tam, nie znając języka, znów zaczął z sukcesami pływać. W odnalezieniu się po drugiej stronie Atlantyku pomogli mu przyjaciele, m. in. Jerzy Kosiński. Zguda to błyskotliwy, pełen humoru starszy pan, którego opowieści, choć niełatwej, nie chce przestać się słuchać.

          Polakiem jest również żyjący w czasach II wojny światowej, choć skutecznie przed nią uciekający, Ernst Stavro Blofeld, czarny charakter w powieściach Iana Fleminga o Jamesie Bondzie. Dzięki powieści „Operacja Piorun” dowiadujemy się, że Blofeld urodził się w Gdyni, a gdy dorósł, studiował na Uniwersytecie Warszawskim i Politechnice Warszawskiej, wtedy jeszcze Warszawskim Instytucie Politechnicznym. Miał kontakty w rządzie polskim, próbował podbić Giełdę Papierów Wartościowych. Przed wybuchem II wojny światowej skopiował tajne depesze, które sprzedał Rzeszy i udał się do Turcji. Podczas konfliktu przekazywał informacje obu zaangażowanym                w niego stronom, a jeszcze przed założeniem organizacji WIDMO wyemigrował na jakiś czas do Ameryki Południowej. Blofelda pozytywnym charakterem nazwać więc raczej nie można, ale intrygującym – jak najbardziej.

          Za to i pozytywna, i charakterna jest Petra Chérie, a właściwie Petra de Karlowitz, dwudziestoletnia polsko-francuska szlachcianka, bohaterka włoskiego komiksu Attillio Micheluzziego. Komiks zaczął być wydawany w 1977 roku na łamach tygodnika „Il Giornalio”, później pojawiał się w miesięczniku i w końcu – w postaci książek. Petra była absolwentką studiów w Chinach, po których przeniosła się do Holandii, gdzie walczyła nie tylko w I wojnie światowej, ale i ze stereotypami związanymi z jej płcią. Była silną i niezależną kobietą.

          To tylko niektóre z polskich postaci pojawiających się na kartach literatury obcojęzycznej. Kogo byście do tej listy dodali? Jak przedstawiany jest obraz Polski i Polaków, w utworach, w których natrafiliście właśnie na bohaterów pochodzących z kraju nad Wisłą? Zapraszamy do dyskusji.


          Oswoic_smierc.pdf

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

           

    • liczba odwiedzin: 496
    • Kontakt

      • Zespół Szkół Ponadpodstawowych Nr 5 im. J. Piłsudskiego w Zamościu, ul. Szczebrzeska 102
      • tel. 84 639 20 27, 504260191
      • Zespół Szkół Ponadpodstawowych Nr 5 im. J. Piłsudskiego w Zamościu, ul. Szczebrzeska 102 22-400 Zamość Poland
  • Galeria zdjęć

      brak danych